Powstał mały problem który niestety ale wypatrzy trochę wyniki ligi
Drużyna Jędrzeja (Portland) zauważyłem, że ostatnio specjalnie sadza swoich najlepszych graczy (Harden, Jokicia, Kembe) aby uzyskać jak najlepsze miejsce w loterii.
Dla mnie jest to trochę nie fair wobec tankujących, mających gorsze składy drużyny jak i zespoły które walczą o zwycięstwo. Portland jest w mojej opinii top5 drużyn i znacznie wpłynie
na wpływ w tym sezonie.
Proszę o opinie innych graczy, nie chce karać ale proponuję aby w przyszłym roku wpisać to do CBA aby uniknąć takich sytuacji.
Jedna prośba z mojej strony, proszę sprawdzić swoją drużynę w bazie danych czy nie brakuje jakiś kontraktów na dzień dzisiejszy
Offline
Sam od 2 albo 3 tygodni przestałem wystawiać nie tylko Bookera i Allena, ale nawet Holmesa, bo podbija FG% i Collisona, bo daje asysty, także ja bym nic z tym nie robił
Ostatnio edytowany przez TheDrwalu (2018-12-28 15:56:44)
Offline
President of Basketball Operations
Może zrobić coś na zasadzie can’t cut list z tym, że dotyczyłoby wystawiania w składzie? Z zastrzeżeniem, że np. liczy się 80% spotkań, w których mógł wystąpić (bo każdemu moze się zdarzyć, że zapomni kliknąć składów) i kary gdy przebije się założony próg.
Offline
Problem z cant cut list jest o tyle ciężki że często - moja drużyna w sezonie gdzie JJ mnie wyprzedził, najlepsze drużyny są oparte na 8 -12 udziach między top20 a top100, gdybym wtedy poszedł w tankowanie, bo w okolicy grudnia pozornie nie miałem żadnych szans na pogoń, to może tylko Butler załapałby się na cant cut list rankingowo.
Zresztą jakiego używać tu rankingu?
Moja propozycja jest taka, przed sezonem osobna ankieta w której głosujemy na graczy których inne drużyny nie mogą sadzać i w każdym teamie 3 ludzi z największą ilością musi kurwa grać. Jeśli zostaną sprzedani, w ich miejsce wskakuje następny najlepszy w drużynie licząc po rankingu per game z zeszłego sezonu przy filtrze co najmniej 50% (41) rozegranych gier.
Do tego dołożyłbym zasadę że to nie dotyczy top3-5 drużyn na koniec sezonu. Czemu?
Jeśli wygłosowalibyśmy Piotrkowi Drummonda a on w ostatnim miesiącu szedłby już na 20 pkt za FG i blk a za to mógł sadzając go podciągnąć się w FT o kilka punktów, to on musi móc to zrobić żeby walczyć o wygraną.
Całość rozliczałbym po sezonie, a jako ewentualną karę stosował bym spadek wszystkich picków należących do gracza o np 5 miejsc. Jako kryterium postawił 90% z możliwych do rozegrania przez gracza spotkań.
Oczywiście wszystko od przyszłego sezonu, inaczej byłoby to skrajnie niesprawiedliwe względem tych tankujących w tym roku. Mimo że boję się że tank JJa bardzo wyraźnie wpłynie na to kto wygra ligę w tym roku.
Offline
President of Basketball Operations
@Wooden - ta „can’t bench list” może być dowolnie wybrana - również w wyniku głosowania. Taki był mój zamysł.
Alternatywą dla takiego „ręcznego” sterowania mogłoby być wypłaszczenie szans w drafcie dla drużyn np. z miejsc 5-15, bo to tam pewnie jest największy problem,gdy dobre drużyny przestają mieć szansę na wygraną.
Offline
Mazi napisał:
Na pewno trzeba coś wprowadzić. Pomysł z top3 zawodnikami ZDROWYMI w składzie jest jak najbardziej sprawiedliwy.
Tak jest - tu domyślnie w przypadku kontuzji działałby w moim pomyśle taki porządek jak przy dealu - następny z kolejki wartości per game z poprzedniego sezonu.
Offline
Wooden napisał:
Tak jest - tu domyślnie w przypadku kontuzji działałby w moim pomyśle taki porządek jak przy dealu - następny z kolejki wartości per game z poprzedniego sezonu.
Myślę, że tylko na początku sezonu powinniśmy brać wartości z ubiegłego roku. Od grudnia/stycznia warto uaktualnić o obecną formę.
Ostatnio edytowany przez Mazi (2018-12-28 19:29:35)
Offline
matbabiarz napisał:
.
Alternatywą dla takiego „ręcznego” sterowania mogłoby być wypłaszczenie szans w drafcie dla drużyn np. z miejsc 5-15, bo to tam pewnie jest największy problem,gdy dobre drużyny przestają mieć szansę na wygraną.
Myśleliśmy nad tym już wcześniej ale przypadek JJa pokazuje że w sytuacji kiedy kontender ma swój pick to by tylko przeniosło tanking na najwyższy poziom - do miejsca w którym drużynie czwartej, trzeciej czy nawet drugiej w tabeli po utracie szans na wygraną, opłacałoby się nurkować w dół, co brzmi absurdalnie.
Już sam jeden JJ który szedł na miejsca 4-6 może wywrócić potencjalne top3 do góry nogami.
Offline
President of Basketball Operations
Ja osobiście bym nic nie robił, temat oczywiście istnieje i sam to stosuję, ale wszystko jest kwestią zaplanowania sobie budowania drużyny. W prawdziwej NBA ma to nawet miejsce, gdy drużyny czasem sadzają gwiazdy lub przedłużają ich rehabilitację.
Offline
President of Basketball Operations
Wooden napisał:
matbabiarz napisał:
.
Alternatywą dla takiego „ręcznego” sterowania mogłoby być wypłaszczenie szans w drafcie dla drużyn np. z miejsc 5-15, bo to tam pewnie jest największy problem,gdy dobre drużyny przestają mieć szansę na wygraną.Myśleliśmy nad tym już wcześniej ale przypadek JJa pokazuje że w sytuacji kiedy kontender ma swój pick to by tylko przeniosło tanking na najwyższy poziom - do miejsca w którym drużynie czwartej, trzeciej czy nawet drugiej w tabeli po utracie szans na wygraną, opłacałoby się nurkować w dół, co brzmi absurdalnie.
Już sam jeden JJ który szedł na miejsca 4-6 może wywrócić potencjalne top3 do góry nogami.
I tak, i nie - bo tutaj efektywnie tankuje pewnie przynajmniej połowa graczy - więc jak w połowie sezonu się jorgniesz, że trzeba tankować to chyba i tak niemożliwe jest dobicie się do powiedzmy Bottom 3-5.
+ Zapis w tej formie o jakiej mówimy może potencjalnie zrobić jeszcze jeden (większy) problem - GM, drużyny która chce potankować a ma np. Hardena i Jokicia może ich po prostu rozmienić po taniości za młodych / picki i efektywnie zrobić jeszcze większy rozpierdziel w lidze. Just sayin'.
Ostatnio edytowany przez matbabiarz (2018-12-29 05:22:48)
Offline
Ja jestem za tym, żeby nic nie robić. To nie jest problem slotów. Dla mnie to daje dodatkowy poziom nieprzewidywalności i jak ktoś chce tankować mając skład na top5 to niech to robi, to jest element taktyki, szybka przebudowa w rok. Dlaczego mamy zakazać czegoś takiego?
Offline
Dla mnie dopóki wypełniasz sloty to jest ok. To jest Twoja sprawa jak prowadzisz zespół. Może mnie w... że ktoś sadza najlepszych graczy, ale to jak w meczu. Popovicha też wszyscy jebali za przeproszeniem, jak kiedyś posadził pół składu w National TV a potem wygrał mecz. Sam posadziłem Lillarda dwa razy w tym sezonie, nie robię tego długofalowo, nagminnie, ale zdarza mi się odpuścić i wstawić kogoś innego. Ja nie mam problemu, że ktoś taknuje, więc będę na za tym, że kto potrafi niech to robi.
Jak już chcecie wprowadzać jakiś TOP3 graczy, to może uderzcie sobie też po salary i niech to będą też gracze, którym płacicie najwięcej hajsu
Offline
Yuuzek napisał:
Ja jestem za tym, żeby nic nie robić. To nie jest problem slotów. Dla mnie to daje dodatkowy poziom nieprzewidywalności i jak ktoś chce tankować mając skład na top5 to niech to robi, to jest element taktyki, szybka przebudowa w rok. Dlaczego mamy zakazać czegoś takiego?
A nie uważasz że powinniśmy robić wszystko żeby decydował skill i plan a nie nieprzewidywalność i to czy ktoś z dołu tabeli wystawi w ostatnich dniach Mylesa Turnera bo ma w dupie czy nie wystawi bo ma w dupie?
To przecież sytuacja która może sprawić że potem obaj wygrywający gracze mogą składać "propozycje korpcyjne" teamom tankującym typu: wystaw/nie wystawiaj go a ja latem wezmę od ciebie tego pizdeusza na minimum za dwie drugie rundy lub uwolnię Cię od złego kontraktu Stanleya Johnsona. To już nie jest taktyka a szara strefa zaraz przechodząca w "nie wystawiaj to jak wygram to wyślę Ci flaszkę".
Offline